W Camelocie pojawia się tajemnicza postać, która rzuca wyzwanie Arthurowi - na śmierć i zycie. Oczywiście książe podnosi rękawicę, tym samym zgadzając się na pojedynek. Przez cały czas postać była zamaskowana, ale kiedy książe podniósł rękawicę, pokazała twarz. Okazała się być kobietą.
Uther nie jest zadowolony z tego, że jego syn zgodził się na pojedynek, bo przecieć nie wiadomo kim jest ta kobieta. Wiadomo jedynie, że jej imię to Morgause i świetnie włada mieczem, bo idąc do sali w zamku, pokonała straże.
W dniu pojedynku, oboje zawodników staje naprzeciw siebie i zaczynają walkę. Morgause okazuje się być lepsza i gdy już Arthur nie może nic zrobić musi przysiąc, że przyjdzie na umówione miejsce i podejmie się zadania jakie mu da. Po pojedynku Morgause żegna się z Arthurem i mówi, żeby się nie spóźnił na spotkanie. Spotyka się też z Morganą i daje jej tajemniczą bransoletę, która podobno ma odganiać męczące koszmary.
Po trzech dniach Arthur jedzie na koniu, który zna drogę i dociera do Morgause, która każe mu położyć głowę na pieńku, żeby ona mogła ją odciąć. Merlin próbuje odwieźć go od tego zamiaru, ale książe nie może nie spełnić danego słowa. Morgause jednak po okazaniu jego odwagi odkłada siekierę i pokazuje mu jego matkę, pozwala mu z nią porozmawiać.
Arthur obwinia siebie za jej śmierć, ale ona mówi, że to wina Uthera, bo to on oddał jej życie za życie Arthura, który jest stworzony z magii.
Wściekły Arthur wraca do Camelotu i chce zabić swojego ojca, ale Merlin odwodzi go od tego zamiaru, tłumacząc mu, że to co pokazała mu Morgause było kłamstwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz